czwartek

2. Nowe znajomości *Sophia*

*Zayn*

Obudziłem się w nieznanym mi pokoju, a pode mną leżała jakaś dziewczyna Zrobiło mi się jej żal dlatego że zapewne leżała tak całą noc. Głowa bolała mnie jak nie wiem a z wczoraj nic nie pamiętałem.  Rozejrzałem się po pokoju, nie był ani mały ani duży taki w sam raz.  Łóżko stało zaraz przy oknie, a obok niego stało nie duże biurko, na przeciw stała szafa zajmująca całą ścianę. Na ścianie nad biurkiem było sporo plakatów z tego co się orientuję zespołów metalowych.Podszedłem do biurka i otworzyłem szufladę było w niej sporo rysunków.
-Szukasz czegoś?-usłyszałem za plecami.
-Nie. Gdzie jestem?
-U mnie w domu. 
-Tyle wiem ale co tu robię i dlaczego tak mnie boli głowa?
-Nic nie pamiętasz?- pokiwałem głową na nie-No dobra oświecę cię byłeś wczoraj na imprezie w klubie, tańczyliśmy, schlałeś się w trupa i chciałeś prowadzić samochód więc cię tu przyprowadziłam. A głowa cię boli bo masz kaca.
-A masz coś do picia?
-Jasne chodź.

*Sop*

Obudziłam się rano i od razu spojrzałam na zegarek na szafce nocnej który wskazywał 9.28. Co dziwne nawet się wyspałam. Rozejrzałam się po pokoju i zaraz przypomniałam sobie o tym chłopaku z wczoraj.Stał tyłem do mnie i grzebał w moim biurku.
-Szukasz czegoś?-Spytałam a chłopak natychmiast się odwrócił.
Wyjaśniłam mu co tu robi i w ogóle i zaprowadziłam do kuchni gdzie dałam mu szklankę wody i tabletki.
-Jak masz na imię?-spytał przerywając ciszę.
-Sophia, a ty?
-Zayn miło mi-przedstawił się.
-Twój samochód został pod klubem więc będziesz musiał zadzwonić po kogoś by po ciebie przyjechał bo ty jeszcze nie możesz prowadzić.
-Jasne zaraz zadzwonię po przyjaciela.
W czasie gdy chłopak dzwonił do swojego kolegi ja postanowiłam się przebrać i zrobić coś do jedzenia. Ubrałam na siebie ten zestaw i wróciłam do kuchni sięgnęłam po patelnię która niestety wypadła mi z ręki uderzając z hukiem o podłogę. Podniosłam ją szybko nie patrząc na chłopaka siedzącego przy stole.
-I co przyjedzie po ciebie ktoś?-spytałam rozbijając jajka.
-Tak Niall powinien tu być za jakieś pół godziny-uśmiechnął się.
-Sophia co się dzieje?-usłyszałam krzyk Prim.
-Nic tylko patelnia mi spadła.
-Ok.
-Kto to?-wtrącił Zayn.
-Moja przyjaciółka i współlokatorka Prim.
-Hej?-Chwilę później do kuchni weszła Prim wyglądała na zaskoczoną ale co się dziwić skoro w kuchni siedział chłopak którego nie zna. W czasie gdy ja nakładałam śniadanie czyli jajecznice Prim kłóciła się z Zayn'em z czego ja się śmiałam. Gdy Prim wyszła z kuchni postawiłam na stole dwa talerze , masło i chleb.
-Smacznego-powiedziałam.
-Dzięki nawzajem.
Gdy wstawiałam naczynia do zmywarki usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam  zobaczyć kto to a chłopak za mną. Prim otworzyła drzwi a tam pojawił się blondyn.


*Jakiś czas później*


Jako że mam wolne wtorki postanowiłam iść na zakupy. Poszłam do swojego pokoju zabrałam torebkę i wrzuciłam do niej telefon, moje ulubione gumy, jedną wkładając do ust i oczywiście pieniądze. W rękę wzięłam jedne ze swoich słuchawek (a mam ich sporo). Pożegnałam się z Prim i wyszłam z domu nakładając na uszy słuchawki i puszczając na fula moje ulubione piosenki. Po około 15 minutach marszu dotarłam pod galerie. Przeszłam chyba z dwadzieścia sklepów a kupiłam w nich tylko 10 rzeczy. Trochę zgłodniałam i postanowiłam pójść coś zjeść, ale gdy chciałam wejść do kawiarni ktoś otworzył drzwi z taką siłą że uderzył mnie w głowę i powalił na ziemię. Od razu złapałam się za głowę która strasznie mnie bolała. Osobą która uderzyła mnie drzwiami okazał się chłopak którego gdzieś już widziałam ale nie mogłam sobie przypomnieć gdzie.
-Nic ci nie jest?- spytał z troską chłopak pomagając mi wstać.
-Nie chyba nie.
-Przepraszam cię! Jestem Liam.
-Sophia.
-Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na kawę i ciacho?
-Chętnie- uśmiechnęłam się.
Weszłam z chłopakiem do kawiarni i usiedliśmy przy stoliku pod oknem. Chłopak zamówił dwie kawy i dwa kawałki szarlotki. Czyli mojego ulubionego ciasta od razu przypomniały mi się wakacje u babci i jej pyszna szarlotka.
Po jakiejś godzinie w której dowiedzieliśmy się o sobie prawie wszystkiego wymieniliśmy się numerami i rozeszliśmy.Po powrocie do domu nikogo nie zastałam. Weszłam do swojego pokoju i rozpakowałam zakupy, po chwili dostałam sms'a.

"Dziś o 18 jest u mnie seans filmowy wpadniesz? Możesz zabrać jakąś koleżankę ;)"

Po chwili zastanowienia odpisałam.

"No pewnie tylko podaj adres :)"

Nie musiałam długo czekać i otrzymałam sms'a z adresem. Po kilku minutach wróciła Prim poinformowałam ją o tym że wychodzimy i ma być gotowa o 17.30. Weszłam na górę do swojego pokoju i usiadłam przy biurku wyciągając kartki. Połączyłam ze sobą kilka kresek tworząc to  i postanowiłam się szykować podeszłam do szafy z której wyjęłam ten zestaw i ruszyłam do łazienki. Przebrałam się i zeszłam na dół przed wyjściem  Prim spytała jeszcze do kogo wychodzimy ale nie powiedziałam jej za dużo. Zabrałam kurtkę i wyszłam siadając na miejscu pasażera. Równo o 18 zadzwoniłam do drzwi. Otworzył nam roześmiany Liam przytuliłam go na powitanie a on przedstawił się Prim, która chyba go polubiła. Weszliśmy do dużego domu a Liam zabrał nasze kurtki i powiesił na wieszakach w holu. Zdjęłyśmy buty i przeszłyśmy do wielkiego salonu. Meble były poprzesuwane pod ściany,  na środku leżały koce i poduszki a na ścianie wisiał wielki telewizor. Gdzieś zza ściany było słychać krzyki.
-Louis ty pacanie!
-Co ty odwalasz Zayn
-Zostaw to jedzenie Niall
-Poczekajcie tu ja pójdę po resztę-powiedział Liam
Po chwili wrócił z czwórką innych chłopaków i dwoma dziewczynami. Dwóch z nich już znałam z rana.
-Słuchajcie to jest Harry, Louis, Zayn, Niall, Claris i Danielle moi przyjaciele-powiedział przedstawiając kolejno wszystkich-a to są Prim i Sophia-tu zwrócił się do swoich przyjaciół.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę a potem porozsiadaliśmy się  na kocach. Prim siedziała koło Niall'a, Liam koło Danielle, Louis obok Harry'ego a ja z Clarise  koło Zayn'a. Podobno to Zayn z Claris wybrali filmy i wyszło na to że same horrory.  Pierwsze co oglądaliśmy to film pod tytułem "Wilkołak". Potem było jeszcze kilka filmów ale gdzieś w połowie zasnęłam. Poczułam jeszcze jak ktoś bierze mnie na ręce i niesie po schodach kładąc delikatnie na łóżko i kładzie się obok mnie.


***

Jest udało się skończyłam ledwo ledwo ale jest. Trochę długo to trwało bo są u mnie kuzyni i nie bardzo miałam kiedy pisać.  Kolejny pojawi się niebawem ;). Jeśli ktoś z was ma bloga i mógłby poleci naszego odwdzięczymy się tym samym.